Najnowsze artykuły
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Karolina Święcicka
5
6,8/10
Karolina Święcicka – tłumaczka i socjolożka z wykształcenia, dziennikarka i pisarka z zamiłowania. Jest certyfikowaną autorką bajek terapeutycznych. Jej historie zostały nagrodzone w konkursie na bajki-pomagajki dla szpitali dziecięcych oraz były wykorzystywane przez Objazdowy Warsztat Kreatywny. Współautorka poradnika „Wskazówki na dobre i złe czasy” (z Jackiem Santorskim),autorka zbioru bajek terapeutycznych „Baśniowe mikstury” i powieści terapeutycznej dla dzieci „Mały Li”, a także dwóch powieści („Lalki” oraz „Taniec z przeszłością”).
6,8/10średnia ocena książek autora
377 przeczytało książki autora
564 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Baśniowe mikstury. Historie, które leczą pomalutku ze strachów, nieśmiałości i smutków.
Karolina Święcicka
0,0 z ocen
2 czytelników 0 opinii
2011
Wskazówki na dobre i złe czasy
Jacek Santorski, Karolina Święcicka
6,4 z 8 ocen
39 czytelników 2 opinie
2009
Powiązane treści
Aktualności
110
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Chodzi o to, żeby iść za tym, co cię prowadzi. Robić na maksa coś, co wydaje się sensowne. Nawet jeśli inni uważają, że to popierniczone.
Chodzi o to, żeby iść za tym, co cię prowadzi. Robić na maksa coś, co wydaje się sensowne. Nawet jeśli inni uważają, że to popierniczone.
3 osoby to lubią
Chciała dziś siedzieć w tym aucie z krystaliczną wizją tego, co ma teraz robić, żeby wyrwać się z tego, co jeszcze półtora roku temu było je...
Chciała dziś siedzieć w tym aucie z krystaliczną wizją tego, co ma teraz robić, żeby wyrwać się z tego, co jeszcze półtora roku temu było jej marzeniem. Ale jak to często z marzeniami bywa, gdy los łaskawie pozwala nam je spełnić, stają się przekleństwem.
2 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Mały Li Karolina Święcicka
7,8
Krzyk dobiegający zza ściany. Podpuchnięte oczy mamy. Cisza, która wypełnia każdy zakątek domu. I w końcu smutek, tęsknota, bo tata się wyprowadził.
Czy musiało się tak stać? Czy to przeze mnie? Czy tata mnie już nie chce? Zadaje sobie te pytania Paweł i próbuje się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Na domiar złego w szkole też nie czuje się dobrze. Jego przyjaciel musiał wyjechać, a dwóch klasowych łobuzów dręczy go przy każdej okazji.
Gdzieś pomiędzy tymi wydarzeniami w oknie pokoju Pawła pojawia się elf. Mały Li. Obaj szybko się zaprzyjaźniają. Stają się dla siebie wsparciem w trudnych chwilach, bo nie tylko Paweł go potrzebuje. Li ma pewne bardzo wielkie marzenie, w którego realizacji Paweł będzie starał się mu pomóc. Zresztą jak się w trakcie okaże, nie tylko on.
---
MAŁY LI to bajka terapeutyczna. Jest taką pod wieloma względami. Powstała, by stać się wsparciem dla małych czytelników w trudnych dla nich sytuacjach i wywołanych nią emocjach. Sam akt twórczy był również terapeutyczny dla samej autorki oraz jej córki, która stworzyła do tekstu ilustracje. Jedna książka, a tyle dobra. 💛
Temat rozwodu, rozstania, separacji rodziców jest coraz bardziej obecny w literaturze dla dzieci. Tak bardzo chciałoby się, aby takie książki nie były nam potrzebne, ale sporo dzieci doświadcza tego problemu.
Gdy nowa sytuacja nas przerasta lub przygnębia, warto tchnąć w nią odrobinę magii, zaprzyjaźnić z niezwykłymi bohaterami i przeżyć z nimi przygodę. Wspólnie łatwiej oswaja się problemy.
Brawo dla autorki za pomysł i samodzielne wydanie książki. Warto takie inicjatywy wspierać. 👍
Lalki Karolina Święcicka
6,1
Ostatnia książka tego lata okazała się bardziej interesująca niż się zapowiadała.
Początki były lekko nużące i skłaniały jedynie do przemyśleń na temat tego czy warto brać urlop wychowawczy i poświęcać się w pełni wychowaniu dziecka czy lepiej jednak wrócić do pracy. Każda matka, jak sądzę, ma podobny dylemat. Jeśli raz spróbujemy życia zawodowego, ciężko z niego całkowicie zrezygnować. To nie oznacza wcale, że nie kochamy swoich dzieci. Kiedyś kobiety zajmowały się tylko rodzeniem i wychowywaniem potomstwa i to było dla nich normą. Potem niektóre zaczęły domagać się innych przywilejów i tak narodził się feminizm. Obecnie musimy niejako pogodzić rolę matki z rolą kobiety pracującej.
Motyw lalek przewija się przez całą powieść. Jest to coś innowacyjnego, nie spotkałam do tej pory w żadnej książce takiego studium lalek. Przyznam, że było to ciekawe i intrygujące dla mnie.
Sama powieść zaczęła robić się jeszcze bardziej ciekawa, gdy pojawiła się postać Marzeny i jej zbioru lalek.
Podobała mi się ta powieść, choć z początku miałam do niej sceptyczne podejście.